W Szwecji w piątek odnotowano 5 990 nowych zakażeń koronawirusem. Poprzedni rekord, zanotowany na początku tego miesiąca, wyniósł 4 697. Niestety śmierć poniosło kolejnych 42 chorych, co w sumie daje 6 164 zgonów spowodowanych przez epidemię koronawirusa.
W przeciwieństwie do większości krajów europejskich Szwecja przez długi czas nie wdrożyła obostrzeń w ramach walki z wirusem i pozwoliła szkołom oraz wielu firmom, np. z sektora hotelarskiego, pozostać otwartymi.
Ponieważ jednak liczba nowych zakażeń rośnie, rząd wydał zalecenia unikania zatłoczonych miejsc i transportu publicznego, które dotyczą w tej chwili połowy kraju. We wtorek wprowadzono też pewne ograniczenia w poruszaniu się, natomiast w czwartek rząd ogłosił zakaz sprzedaży alkoholu w hotelach po godzinie 22.
Co więcej, od 20 listopada zacznie obowiązywać zakaz sprzedaży alkoholu w barach, restauracjach i pubach. Przy jednym stole może usiąść maksymalnie osiem osób. Według nowych przepisów punkty sprzedające alkohol będą musiały się zamykać najpóźniej o godzinie 22:30.
Ludzie pod wpływem alkoholu mają skłonność do ignorowania wytycznych dotyczących dystansu społecznego – wyjaśnia minister zdrowia Lena Hallengren.
Bjorn
Skandynawski korespondent