Norwegia: Rząd zamyka Oslo, by walczyć z ogniskiem nowego szczepu koronawirusa.

Norwegia: Rząd zamyka Oslo, by walczyć z ogniskiem nowego szczepu koronawirusa.

Norweski rząd ogłosił zamknięcie Oslo i dziewięciu okolicznych miejscowości z powodu wykrycia w gminie Nordre Follo ogniska nowej odmiany koronawirusa.

Stolica Norwegii i dziewięć sąsiednich gmin, zostały objęte całkowitym lockdownem, który ma potrwać do 31 stycznia. W Oslo ograniczone zostały spotkania towarzyskie i publiczne, zamknięte zostały sklepy monopolowe, a szkoły mogą prowadzić naukę tylko na odległość. Wszystko po to, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się brytyjskiego szczepu koronawirusa, którego ognisko wybuchło w Norwegii. Z powodu zakażenia tą odmianą z powodu COVID-19 w Norwegii zmarły już dwie osoby.

Oslo zamknięte. „Sytuacja jest poważna”.

– To bardzo poważna sytuacja i musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby powstrzymać epidemię – powiedział na konferencji prasowej minister zdrowia i opieki zdrowotnej Bent Høie cytowany przez norweskie media. – W okolicy panuje duża mobilność, a każdego dnia duża liczba osób dojeżdża z Nordre Follo do Oslo. Jeśli mutacja wirusa rozprzestrzeni się w Oslo, bardzo trudno będzie zapobiec jej rozprzestrzenianiu się na resztę kraju – dodał.

Oslo zamknięte z powodu ogniska nowego szczepu koronawirusa

Oslo zamknięte z powodu ogniska nowego szczepu koronawirusa

I podkreślił, że to właśnie dlatego rząd wprowadza zdecydowane środki w dziesięciu gminach. Chodzi o szereg nowych zaleceń i ograniczeń, w tym nakazanie Norwegom unikania podróży krajowych i pozostawania w domu tak często, jak to możliwe.

Po wprowadzeniu nowych obostrzeń w Oslo zakazane jest m.in. organizowanie imprez poza domem, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Zamknięte zostały wszystkie centra handlowe, a także sklepy, które nie są supermarketami, aptekami lub stacjami benzynowymi.

Rząd ogłosił, że restrykcje na razie będą obowiązywać do końca stycznia. I zalecił, aby osoby, które są narażone na wysokie ryzyko poważnej choroby lub śmierci w przypadku zarażenia, zachowywały większą odległość – najlepiej dwa metry – od każdej osoby, którą spotkają, a także zatrudniały kogoś do pomocy przy niezbędnych zakupach.

Wiele osób – jak relacjonują norweskie media – zaczęło robić zapasy na weekend w otwartych w innych gminach sklepach monopolowych, w których zaczęły tworzyć się kolejki. W Norwegii alkohol sprzedawany jest tylko w nielicznych państwowych sklepach.

0

Bjorn

Skandynawski współpracownik

Dodaj komentarz