Zapytaliśmy Główny Inspektorat Sanitarny (GIS), który nadzoruje w Polsce system szczepień, czy w jakikolwiek sposób przygotowuje się do ewentualnego wprowadzenia szczepionki przeciwko COVID-19. I kto w Polsce dostanie ją jako pierwszy?
Rzecznik Jan Bondar odparł, że obecnie „GIS nie musi specjalnie się przygotowywać„.
Dopiero w momencie, kiedy pojawi się szczepionka, będzie można tworzyć schematy szczepień i wyznaczać grupy ryzyka. Do tej pory rozmowy o szczepionce są dzieleniem skóry na niedźwiedziu – podkreśla Bondar.
Jak tłumaczy rzecznik GIS, szczepionka, jak każdy inny lek będzie miała ulotkę, w której będzie określone komu, jak i kiedy może być podawana. Ten dokument będzie też podstawą dla wyznaczenia kolejności szczepień.
– W momencie, kiedy Ministerstwo Zdrowia zadecyduje o kupnie preparatu, GIS będzie gotów do jego dystrybucji – opowiada Bondar. – W Polsce mamy wysoki poziom szczepialności, więc system dystrybucji działa bez zarzutów – dodaje.
Jak szacuje prof. Krzysztof Simon, ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu, w Polsce szczepionkę powinno otrzymać około 10 mln osób.
– To są osoby starsze oraz z chorobami towarzyszącymi. Dla nich COVID-19 może zakończyć się fatalnie. Dlatego muszą otrzymać szczepionkę jako pierwsi. Dopiero później można rozważać wakcynację reszty społeczeństwa – podkreśla prof. Simon. Ekspert dodaje jednocześnie, że zaszczepienie wszystkich dorosłych może mieć ograniczony sens, bo większość osób przechodzi zakażenie koronawirusem w sposób bezobjawowy.
Boss