Ekspert podkreśla, że chodzi głównie o aspekt prawny. – Logika wskazuje, że nie powinno to być groźne, a efekt może być nawet korzystny. Dopóki jednak nie będzie badań klinicznych w tym kierunku, dopóki nie będzie to usankcjonowane przez EMA, nie będzie zmiany w charakterystyce produktu leczniczego albo wytycznych lokalnych władz, to nie powinno być takich działań – dodaje ekspert.
Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego w lutym rozpoczęli badania kliniczne, w których uczestnicy będą dostawać jako pierwszą dawkę preparat AstraZeneca, a jako drugą – w odstępie 4 lub 12 tygodni – szczepionkę Pfizera. Część uczestników na odwrót. Badania mają się zakończyć w lipcu. Podobne testy są prowadzone również odnośnie łączenia szczepionek AstraZeneca i rosyjskiego Sputnika V. W planach jest też sprawdzenie kolejnych kombinacji. Zdaniem części badaczy istnieje szansa, że połączenie szczepionek może dać wyższą odporność, zwłaszcza w kontekście nowych wariantów. Jednak dr Piotr Rzymski podchodzi do tych doniesień z dużą rezerwą.
– Jestem zaskoczony tym, że w Niemczech takie wskazanie już się pojawiło. W przypadku szczepionek AstraZeneki i Pfizera mówimy nie tylko o innych producentach, ale też innej technologii. Szczepionka AstraZeneca jest szczepionką wektorową, podczas gdy Pfizer czy Moderna to szczepionki mRNA. Efektem działania tych preparatów jest to samo, czyli powstanie odpowiedzi humoralnej związanej z produkcją przeciwciał i odpowiedzi komórkowej. Istnieją jednak pewne różnice pod kątem tego, w jaki sposób te preparaty działają. Powstaje pytanie, czy w przypadku łączenia szczepionek uzyskiwana będzie wystarczająco dobra immunogenność, czyli pobudzenie układu odporności. Kolejne pytanie: jak w takim reżimie szczepień będzie kształtować się skuteczność? – zastanawia się dr Piotr Rzymski.
Biolog wymienia długą listę wątpliwości, które się nasuwają.
– Mówimy o łączeniu szczepionek, które są innowacyjne, dla których nie mamy bogatego doświadczenia przedpandemicznego. Jest to również łączenie szczepionek wyprodukowanych w różnych technologiach – wektorowej i mRNA. Występują niuanse dotyczące stanu, w jakim kodowane jest białko S w komórkach ludzkich po podaniu szczepionki AstraZeneki oraz mRNA. Nie wiemy, czy mieszanie ich nie miałoby wpływu na immunogenność. Powstaje kolejne pytanie: po jakim czasie po podaniu szczepionki AstraZeneki można podawać szczepionkę mRNA? W przypadku szczepionek mRNA zaleca się, żeby drugiej dawki nie podawać później niż po 6 tygodniach. W przypadku AstraZeneki drugą dawkę można podać po 12 tygodniach. W jaki sposób ustalić, po jakim czasie po podaniu szczepionki wektorowej podać drugą dawkę mRNA, jeżeli nie ma żadnych badań? Intuicyjnie? To jest rozwiązanie ryzykowne – podkreśla ekspert.
Zmiana rodzaju szczepionki tylko w szczególnych przypadkach.
Zdaniem prof. Joanny Zajkowskiej, specjalistki w dziedzinie chorób zakaźnych, takie rozwiązanie powinno być dopuszczone w szczególnych przypadkach. Na przykład, jeżeli po pierwszej dawce wystąpił wstrząs anafilaktyczny albo jakieś inne poważne powikłanie.
– To są sytuacje incydentalne. W tej chwili brakuje nam rozporządzenia, które pozwalałoby na taką możliwość. Chociaż ze względów medycznych wydaje się, że nie ma przeciwskazań – mówi prof. Zajkowska.
Zdaniem profesor powinna być dopuszczona taka możliwość i powinno to być jak najszybciej sformalizowane, żeby lekarze wiedzieli, jak postępować w takich przypadkach.
– Są sytuacje medyczne, które tego wymagają. Są różne przypadki. Jeżeli jest potrzeba dokończenia szczepienia, przeciwciała nie są wystarczająco duże, a nie można zastosować tej samej szczepionki ze wskazań medycznych, a nie z powodu niechęci czy obaw pacjenta, to powinna być dopuszczona taka możliwość. To musi być w jakiś sposób sformalizowane. A decyzja należy do lekarza, a nie do pacjenta – dodaje prof. Zajkowska.
Czy mieszanie szczepionek jest dopuszczone w Polsce?
Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, czy w Polsce jest możliwe mieszanie szczepionek różnych producentów. W nadesłanej do nas odpowiedzi wyraźnie podkreślają, że „na dziś żadne rekomendacje nie wskazują na możliwość mieszania szczepionek. Taka możliwość jest obecnie na poziomie analiz”.