Prof. R.Butowt: „Im młodszy pacjent, tym większe prawdopodobieństwo, że straci węch i smak”

Prof. R.Butowt: „Im młodszy pacjent, tym większe prawdopodobieństwo, że straci węch i smak”

Utrata zmysłów powonienia i smaku są uznawane za najbardziej charakterystyczne objawy zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2. Najnowsze badania pokazują, że te objawy najczęściej występują u osób młodszych, zwłaszcza u dzieci. Natomiast u osób starszych COVID-19 objawia się inaczej. Dlaczego tak się dzieje? Tłumaczy prof. Rafał Butowt.

Badania na temat utraty węchu i smaku zostały przeprowadzone w 15 hiszpańskich szpitalach, wzięło w nich udział 989 osób zakażonych koronawirusem.

Jak czytamy na łamach „Journal Investigation Allergology and Clinical Immunology”, gdzie opublikowano wyniki studium, zanik zmysłów powonienia nastąpił u 53 proc. pacjentów, zaś smak straciło 52 proc. badanych osób. Oznacza to, że są to jedne z najczęstszych objawów zakażenia SARS-CoV-2.

Ciekawe jednak jest to, że zanik zmysłów powonienia i smaku występował częściej u młodszych pacjentów. Jak pokazują badania, były to osoby poniżej 60. roku życia, a najczęściej — dzieci. Z reguły osoby z tej grupy przechodziły zakażenie w sposób łagodny i nie wymagała hospitalizacji. U 20 proc. badanych utrata smaku i węchu była jedynym objawem towarzyszącym zakażeniu koronawirusem.

Jak podkreśliła dr Adriana Izquierdo-Dominguez, główna autorka badań, osoby po 60. roku życia zdecydowanie częściej wymajają hospitalizacji i wykazują odmienne objawy, niż młodsi.

„Są to zazwyczaj duszności, kaszel oraz gorączka” – powiedziała dr Izquierdo-Dominguez

Hiszpańscy lekarze wskazali, że zmiany w zmysłach powonienia i smaku występują już u co piątego pacjenta z COVID-19 mającego mniej niż 60 lat. Zaznaczyli też, że wszelkie zmiany w funkcjonowaniu tych zmysłów mogą być przesłanką o infekcji.

Co sprawia, że po zainfekowaniu koronawirusem tracimy zmysły powonienia i smaku? Jako jedni z pierwszych odpowiedź na to pytanie znaleźli naukowcy z Collegium Medicum w Bydgoszczy (oddział Uniwersytetu Mikołaja Kopernika). Ich badania również pomogły zrozumieć, dlaczego to właśnie osoby starsze są najbardziej narażone na zarażenie COVID-19.

– Dzisiaj wiemy o istnieniu wielu koronawirusów. Jedne z nich atakują układ nerwowy, inne nie. SARS-CoV-2, który wywołał obecną pandemię, od początku był podejrzewany o wywoływanie negatywnych skutków dla układu nerwowego. Już w styczniu pojawiały się doniesienia o utracie węchu i smaku przez zakażonych pacjentów, jednak wtedy nie można było z całą pewnością uznać ich za specyficzne objawy. Przy tak dużej liczbie zachorowań, może łatwo dojść do nadinterpretacji – opowiada prof. Butowt.

Do tej pory większość lekarzy sugerowała, że koronawirus bezpośrednio uszkadza komórki węchowe, stąd wynika utrata powonienia.

Nasze badania przeprowadzone na myszach pokazują, że te przypuszczenia są bardzo logiczne, ale nie odpowiadają rzeczywistości. Komórki węchowe nie są uszkadzane w pierwszej kolejności. Okazuje się, że koronawirus najpierw atakuje komórki podporowe, które też są częścią nabłonku nosowego, ale nie interpretują wrażenia węchu, tylko odpowiadają za przesyłanie tej informacji do neuronów. Oznacza to, że koronawirus nie uszkadza neuronów bezpośrednio – tłumaczy Butowt.

W trakcie badań naukowcy zaobserwowali również inne zjawisko, które pomaga wytłumaczyć, dlaczego to właśnie osoby starsze są bardziej narażone na COVID-19.

Koronawirus atakuje organizm ludzki i namnaża się, wykorzystując dwa receptory białkowe – ACE2 oraz TMPRSS2. Zespół prof. Rafała Butowta zaobserwował zwiększony poziom ekspresji tych receptorów w komórkach podporowych nabłonka węchowego. Stężenie tych białek wzrasta wraz z wiekiem.

– W nabłonku jamy nosowej mamy kilka rodzajów komórek, które atakuje koronawirus. Im jesteśmy starsi, tym więcej mamy takich komórek. Oznacza to, że wirusowi łatwiej jest je zniszczyć i się namnażać. To wyjaśnia, dlaczego osoby starsze mogą łatwiej zostać zainfekowane oraz ciężej przechodzić chorobę – tłumaczy prof. Butowt.

Prof. Rafał Butowt podkreśla, że potrzebne są dalsze badania z udziałem pacjentów.

– Nasze badania są hipotezą, bardzo prawdopodobną, ale wciąż hipotezą. Żeby je potwierdzić, musimy przeprowadzić testy z udziałem ludzi, pobierać od zakażonych nabłonek z jamy nosowej oraz ustnej. W tej chwili jest to niemożliwe, ponieważ pacjenci zakażeni koronawirusem w pierwszej kolejności potrzebują leczenia – podkreśla prof. Butowt.

Na razie wnioski, do jakich doszedł zespół prof. Butowta, potwierdzają inne badania, które zostały opublikowane w ostatnim czasie.

– Pytanie, dlaczego zakażeni koronawirusem tracą węch, nie jest do końca wyjaśnione, ale nasze badania rzuciły dużo światła na to zagadnienie — mówi prof. Butowt.

Emilia

0

Emilia

Naczelna

Ten post ma jeden komentarz

  1. Avatar
    Jasa Kebersihan

    Very energetic article, I liked that bit. Will there be a part 2?

    0

Dodaj komentarz