Dr T.Dzieciątkowski: „Prawdopodobnie wynik się utrzyma, a nawet będzie rósł”

Dr T.Dzieciątkowski: „Prawdopodobnie wynik się utrzyma, a nawet będzie rósł”

Pamiętajmy, że w weekendy ilość wykonywanych testów jest niższa i nie obejmuje osób, które przechodzą koronawirusa bezobjawowo. Realnie zakażeń jest pięciokrotnie więcej – mówi  wirusolog dr Tomasz Dzieciątkowski.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 910 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Najwięcej osób zachorowało w województwach: mazowieckim (164), wielkopolskim (123), małopolskim (103), opolskim (84), śląskim (74). Z powodu zakażenia COVID-19 zmarło 11 osób.

Rekord dziennych odnotowanych przypadków zakażenia koronawirusem padł w sobotę. Ministerstwo Zdrowia odnotowało wtedy 1002 przypadki koronawirusa. To największa liczba zakażeń w Polsce od początku epidemii.

O to, czy tak wysoka liczba zakażeń będzie się utrzymywała w najbliższym czasie, a także o system testowania zapytaliśmy mikrobiologa i wirusologa dr Tomasza Dzieciątkowskiego.

Pamiętajmy, że w sobotę wpłynęły wyniki z piątku, a dzisiaj, w niedzielę, mamy wyniki z soboty. W weekendy ilość wykonywanych testów jest niższa – zaznacza dr Tomasz Dzieciątkowski. – W okolicach niedzieli i poniedziałku również mamy mniejszą liczbę zakażeń, bo jest wykonywana mniejsza ilość testów – dodaje.

Koronawirus w Polsce. „Osób, które przechodzą COVID-19 bezobjawowo, nie ma w dziennych wynikach. A mogą przyczynić się do transmisji”

Jak wyjaśnia dr Dzieciątkowski, dane podawane teraz przez Ministerstwo Zdrowia odzwierciedlają liczbę osób, które przechodzą koronawirusa objawowo i które zgłosiły się z tego powodu do jednostek służby zdrowia. – Odeszliśmy od masowego sposobu testowania i pomijamy teraz osoby zakażone skąpoobjawowo lub bezobjawowo. Oznacza to, że realnie osób zakażonych koronawirusem może być pięciokrotnie więcej – wyjaśnia ekspert.

I dodaje: – Na razie nie ma powodu, aby mówić o paraliżu systemu opieki zdrowotnej. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że system testowania premiuje osoby z objawami koronawirusa.

Dr Dzieciątkowski tłumaczy, że osoby, które przechodzą koronawirusa bezobjawowo, nie są aż tak ważne z punktu widzenia wydolności systemu opieki zdrowotnej. – Ale są niezwykle ważne z punktu widzenia stanu zdrowia publicznego w Polsce i transmisji wirusa. Osoby bezobjawowe rzadko zakażają innych, ale nie oznacza to, że nie robią tego wcale – mówi wirusolog.

Wirusolog podkreśla, że liczba dziennych zakażeń w następnych dniach będzie utrzymywała się w okolicach tysiąca. – Takie, a nawet wyższe wyniki, są wysoce prawdopodobne – mówi dr Dzieciątkowski.

I dodaje: – Do momentu, kiedy nie ma szczepionki albo celowanego leku na koronawirusa, możemy go zatrzymać jedynie przez zachowanie dystansu społecznego i przestrzeganie zasad higieny osobistej.

Matheo

Matheo

Współpracownik

0

Dodaj komentarz