Grupa Tulio de Oliveiry, bioinformatyka z University of KwaZulu-Natal oraz Alexa Sigala, wirusologa z Africa Health Research Institute w Durbanie wyizolowała wirusy wariantu 501Y.V2 i poddała testom wobec próbek zawierającego przeciwciała osocza 6 osób, które przeszły Covid-19 wywołany przez inne warianty koronawirusa. Okazało się, że osocze dużo słabiej neutralizowało wirusy tej odmiany niż innych. Osocze niektórych osób „radziło sobie” lepiej, innych gorzej, ale generalnie jego potencjał neutralizujący wobec wariantu 501Y.V2 był znacznie osłabiony.
W innej pracy, zespół pod kierunkiem wirusologa, dr Penny Moore z National Institute for Communicable Diseases i University of the Witwatersrand w Johannesburgu badał działanie osocza rekonwalescencyjnego wobec różnych kombinacji mutacji białka korony SARS-CoV-2, spotykanych w wariancie 501Y.V2. Wykorzystywano w tym celu pseudowirusa, zmodyfikowanego wirusa HIV, który miał atakować komórki z pomocą białka korony SARS-CoV-2. Okazało się, że wariant 501Y.V2 zawiera mutacje, które mogą stępić reakcję neutralizujących przeciwciał, które rozpoznają dwa kluczowe rejony tego białka. Jeśli pseudowirus zawierał komplet mutacji 501Y.V2, całkowicie opierał się działaniu osocza od 21 z 44 uczestników.
Oba południowoafrykańskie zespoły zapowiadają, że wkrótce podejmą badania reakcji wariantu 501Y.V2 koronawirusa na osocze osób, które brały odział w testach klinicznych szczepionek przeciw Covid-19. Podobne badania prowadzą już inne zespoły. Grupa prof. Paula Bieniasza, wirusologa z Rockefeller University w Nowym Jorku pokazała na przykład, że mutacje w miejscu wiążącym białka wariantu 501Y.V2 sprawiają, że aktywność przeciwciał u osób, które poddano szczepieniu zarówno preparatem Pfizera, jak i Moderny, zmniejsza się w stopniu umiarkowanym. To uspokajające odkrycie – podkreśla Bieniasz, dodając, że konieczne są badania wpływu innych mutacji.
Eksperci wskazują na to, że w Południowej Afryce wciąż jeszcze trwają testy kliniczne niektórych szczepionek. Badacze będą bacznie przyglądać się ich wynikom, by przekonać się, czy pojawienie się wariantu 501Y.V2 nie powoduje spadku ich skuteczności.
Jak podkreśla Volker Thiel, wirusolog z University of Bern w Szwajcarii, większość szczepionek wywołuje wytwarzanie na tyle dużej ilości przeciwciał, które reagują na różne rejony białka korony SARS-CoV-2, że powinny zablokować także nowe warianty koronawirusa. Inne elementy odpowiedzi immunologicznej, w tym komórki T, w ogóle nie powinny być wrażliwe na mutacje wariantu 501Y.V2. Wirusolog z Erasmus Medical Center w Rotterdamie, Marion Koopmans dodaje, że nawet obserwowana w laboratorium osłabiona reakcja przeciwciał wobec odmiany 501Y.V2 nie musi być dla danej osoby problemem. Przeciwciał w jej organizmie jest na tyle dużo, że wirusa zneutralizują. Jej zdaniem jednak mogą być problemy z ustaleniem, czy ewentualna ponowna infekcja to wynik osłabienia odpornościowych skutków pierwszej infekcji czy efekt mutacji wirusa.