W jednej z piosenek słyszymy pytania: „Czy jesteś człowiekiem, czy tancerzem?” (Are we human? Or are we dancer?). Jeśli odpowiesz twierdząco na pierwsze z nich, istnieje duże prawdopodobieństwo, że w pewnym momencie podczas ostatniego społecznego zdystansowania i zewsząd słyszanych rozmów o koronawirusie do twojego umysłu wkradła się następująca myśl: „Czy mogę uprawiać seks?”
Jak pewnie zdążyłeś się już zorientować, dystans społeczny raczej może utrudniać niż ułatwiać nam możliwość współżycia. Możemy się domyślać, jak mogłoby to wpłynąć na rozwój epidemii lub pandemii chorób zakaźnych.
Pod wieloma względami dystans społeczny wydaje się różnie odbierany w zależności od naszej płci. Ciągle słyszymy: jeśli tylko możesz, trzymaj się fizycznie z dala od innych ludzi. Wszystko po to, aby ciężki ostry zespół oddechowy SARS-CoV2 nie rozprzestrzeniał się tak szybko z osoby na osobę. Obecnie nie ma jeszcze szczepionki ani nie wynaleziono prezerwatyw obejmujących całe ciało, które ochroniłyby ciebie i innych przed tym paskudnym wirusem. Celem dystansu społecznego jest „spłaszczenie krzywej”, utrzymanie dziennej liczby infekcji na jak najniższym poziomie, aby system opieki zdrowotnej nie został przytłoczony.
Czy zrozumiałeś, co napisano w ostatnim akapicie? A może myślisz o seksie, odkąd wspomniano o nim w pierwszych zdaniach? Jeśli tym razem kiwasz głową w odpowiedzi na drugie pytanie, to musisz zdać sobie sprawę z tego, że dopóki będzie trwała pandemia, seks może być „towarem” deficytowym. Wiadomo, że ludzie mają naturalne pragnienia, a seks może być sposobem na relaks i wyrażenie siebie. Jeśli dotarłeś aż tutaj, prawdopodobnie wciąż chcesz uzyskać odpowiedź na pierwotne pytanie: czy mogę uprawiać seks?
Alex
Koordynator projektu