Operacja szczepień przeciwko Covid-19 wystartowała w Polsce w niedzielę 27 grudnia o godzinie 08:31.
Uprawnieni do otrzymania szczepienia w tzw. etapie zero są: pracownicy szpitali węzłowych i pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych; pracownicy domów pomocy społecznej i miejskich ośrodków pomocy społecznej; pracownicy aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki, a także pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych.
Dotyczy to również personelu niemedycznego, tzn. administracyjnego i pomocniczego, tych podmiotów (bez względu na formę zatrudnienia, a więc również wolontariuszy czy stażystów), jak również osób z firm współpracujących z tymi podmiotami i przebywających tam w trybie ciągłym. Do zaszczepienia się przeciwko Covid-19 mają więc prawo m.in. pracownicy księgowości w szpitalu, ale także pracownicy firmy współpracującej z placówką medyczną, np. dostawcy czy pracownicy ochrony.
W kolejnym etapie zaszczepieni zostaną seniorzy, funkcjonariusze służb mundurowych i nauczyciele.
Szczepionkę wyprodukowaną przez firmy Pfizer i BioNTech podaje się w dwóch zastrzykach, zwykle domięśniowo, w odstępie co najmniej 21 dni. Szczepienie poprzedza badanie kwalifikacyjne.
Szczepionka jest przeznaczona dla osób w wieku 16 lat i starszych.
Preparat rozprowadzany jest w Unii Europejskiej pod nazwą Comirnaty, która – jak wyjaśniają producenci – stanowi połączenie terminów: Covid-19 i mRNA oraz angielskich słów „community” (wspólnota) i „immunity” (odporność).
Comirnaty zawiera cząsteczkę zwaną informacyjnym RNA (mRNA) z instrukcjami wytwarzania białka z SARS-CoV-2, wirusa wywołującego chorobę Covid-19. Comirnaty nie zawiera samego wirusa.
Pierwsza transza szczepionek, która dotarła do Polski, zawierała 10 tysięcy dawek, które pozwolą zaszczepić 5 tysięcy ludzi.
Kolejny transport ma zawierać 300 tysięcy dawek, a do końca stycznia do naszego kraju powinno dotrzeć 1,5 mln dawek.
„Zdecydowanie jak najwięcej z nas powinno się jak najszybciej zaszczepić” – mówi w RMF FM profesor Robert Flisiak z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. „Z ręką na sercu zapewniam, że szczepionka jest bezpieczna” – dodaje.
W pierwszej kolejności na Covid-19 powinny się szczepić osoby o obniżonej odporności. Na przykład osoby walczące z nowotworami – dodaje rozmówca Krzysztofa Berendy.
Alex
Koordynator projektu