Jak wyjaśnia wirusolog, ciężki przebieg superinfekcji jest spowodowany tym, że ludzki układ odpornościowy nie jest w stanie toczyć prawidłowej walki z dwoma typami wirusa czy bakterii na raz. Dlatego u chorych współzakażonych mogą wystąpić zdecydowanie cięższe objawy COVID-19.
– Z tego właśnie powodu w większości szpitali chorym na COVID-19 od razu przeprowadza się przesiewowe testy na grypę. Te badania nie są drogie, ale pozwalają przewidzieć czy rokowania są takie, że pacjent może mieć powikłania i na przykład może potrzebować podłączenia do respiratora – tłumaczy dr Dzieciątkowski.
Choć superinfekcję może powodować wiele wirusów i bakterii, dr Dzieciątkowski radzi, aby zaszczepić się przeciwko grypie przed sezonem jesiennym.
– Szczepionka przeciwko grupie nie jest cudem wakcynologii, jednak daje ok. 70 proc. ochrony przed zakażeniem. Zważywszy na sytuację pandemiczną i ryzyko powikłań, to już jest dużo – tłumaczy dr Dzieciątkowski. – Szczepienie przeciwko grypie nie uratuje nas przed koronawirusem, ale może oszczędzić niepotrzebnego stresu przy stawianiu diagnozy oraz zmniejszyć ryzyko ciężkich powikłań. Więc radzę każdemu zaszczepić się przeciwko grypie w najbliższym czasie – podkreśla ekspert.
Boss