Przemysław Szubański: „uśmiech na twarzy wywołują…”

Przemysław Szubański: „uśmiech na twarzy wywołują…”

Trudno, żeby dziennikarz ekonomiczny z wykształceniem ekonomicznym był w obecnych czasach optymistą. Jeśli jeszcze ma za sobą doświadczenia jako dziennikarz polityczny, a ekonomię i politykę obserwuje od kilkudziesięciu lat (zawodowo – 36), to uśmiech na twarzy wywołują tylko rzeczy z obecną rzeczywistością niezwiązane. Tym bardziej, że przyszłość mediów różowo nie wygląda. Hasła „digital first” biją w moje przyzwyczajenie -ba, miłość do papieru. Co z tego, że w internecie zmieszczę ileś razy więcej niż na papierze, skoro to papier jest dla mnie wyznacznikiem statusu. I to nie bez powodu. Wszelkiej maści blogerzy mogą o papierowych publikacjach pomarzyć, bo papier (pomijając pewne periodyki przynależne partii rządzącej) jest dla wybranych. I dobrych.

Ale żeby nie było – optymistą też bywam. Zaczynałem pisanie przy „Child in Time” Deep Purple, kończę przy „In-A-Gadda-Da-Vida” Iron Butterfly. A przede mną jeszcze tyle do posłuchania. Złapałem „Kwiaty polskie” Tuwima – a przede mną jeszcze tyle do przeczytania. Kiedyś zaczną znów grać piłkarze – i tyle meczów jeszcze mogę obejrzeć. Czasem może jeszcze jakiś film. A przyjdzie znów taki czas, kiedy będzie można się z ludźmi spotykać…

Przemysław Szubański

Przemysław Szubański

Dziennikarz,                                                                                                                                                                                                                   ekspert ekonomiczny

0

Dodaj komentarz