Jeżeli jeszcze kto nie wierzy, że żyjemy w państwie absurdu to spieszę z najnowszym tego potwierdzeniem. Otóż prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (jak dumnie brzmi nazwa Urząd) uznał, że dane rejestracyjne samochodów, podobnie jak PESEL, czy adres e-mail, są danymi osobowymi. Powinny zatem podlegać analogicznej ochronie, respektującej ochronie RODO.
Stoi to w opozycji z ubiegłorocznym orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, który stwierdził, że dane rejestracyjne identyfikują pojazd, a nie osobę, dlatego nie można uzna ich za dane osobowe.
Może to dosyć błahy przykład w skali państwa, ale dokładnie prezentuje to, w jaki sposób tworzone jest w naszym kraju prawo, w tym to najważniejsze dla osób prowadzących biznes.
Jedna instytucja tworzy przepisy, które mają być stosowane przez wszystkich, podczas gdy druga, zaprzecza tej pierwszej i nakazuje zachowania wprost przeciwne.
Trzeba przyznać, jak to wielokrotnie pisałem, że prowadzenie biznesu w naszym kraju to zajęcie z pogranicza sportów ekstremalnych.
A co słychać, jeśli chodzi o odmrażanie gospodarki? Jest dobrze, otwarto lasy. Teraz przynajmniej przedsiębiorca, zamiast prowadzić swój biznes i zarabiać pieniądze, będzie mógł pójść do lasu i pospacerować.
Zapraszam do lektury
Tomasz Peplak
www.gazeta-msp.pl